FAScynujące forum Strona Główna FAScynujące forum
Forum dla rodziców, opiekunów i specjalistów zainteresowanych problematyką zaburzeń rozwojowych u dzieci i młodzieży

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zwierzaki...
Autor Wiadomość
Małgorzata 

Wiek: 62
Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 650
Skąd: Lędziny
  Wysłany: 2007-10-27, 21:57   Zwierzaki...

No ja pokażę swoje, jak fotki porobię. A jest komu: :558: :D
- suka Mela
- koty cztery o zmiennych imionach: Malina, Małkesz, Mały Małkesz, Pidża
- królik Puszek
- chomiki 2 Julek i Julka
:D
_________________
Pozdrawiam serdecznie,

Małgorzata

Zapraszam na strony Fundacji FASTRYGA

http://fas.edu.pl/
http://fas.org.pl/

oraz Ośrodka FASTRTYGA
https://sites.google.com/site/osrodekwledzinach/home
https://plus.google.com/u/1/108991578606595391937/posts
 
 
     
agafia 
Administrator

Wiek: 59
Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 397
Skąd: Mazury
Wysłany: 2007-10-27, 23:39   

To nie wszystkie :) :
http://www.polskadzieciom...erzolandia.html
(jeleniowate nie są nasze, to w sąsiedztwie)
 
 
     
Gośka 


Pomogła: 1 raz
Wiek: 58
Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 542
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2007-10-28, 10:59   

Moja sunia wabi się Libra (syberian husky). Bardzo ją kochamy, tylko przeżywamy horror jak zmienia futro na zimę. Wszędzie fruwa jej sierść.
 
 
     
Małgorzata 

Wiek: 62
Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 650
Skąd: Lędziny
Wysłany: 2007-10-28, 15:37   

agafia,

Ale fotki! :D Cudne! :okulary2: No w raju mieszkasz. :D
I kózki, i pieski i dzieciaki na wzgórzu, i żabki... Może sobie jakiś fotkowy wątek założymy?
Jaki masz aparat?

Gośka,
Gośka napisał/a:
Moja sunia wabi się Libra (syberian husky).

Fotki prosimy! :064:
_________________
Pozdrawiam serdecznie,

Małgorzata

Zapraszam na strony Fundacji FASTRYGA

http://fas.edu.pl/
http://fas.org.pl/

oraz Ośrodka FASTRTYGA
https://sites.google.com/site/osrodekwledzinach/home
https://plus.google.com/u/1/108991578606595391937/posts
Ostatnio zmieniony przez Małgorzata 2007-10-28, 16:03, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
agafia 
Administrator

Wiek: 59
Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 397
Skąd: Mazury
Wysłany: 2007-10-28, 16:00   

Małgorzata napisał/a:

Jaki masz aparat?


Aparatu teraz nie mam, bo Ewelina wyjęła mi z szuflady, poszła z nim na łąkę i zgubiła :<
A na drugi mnie nie stać, bo 7 stówek kosztował :P ....
Ale może to i lepiej, bo mając w ręku aparat wpadam w szaleństwo fotograficzne, istny trans :)
Zaczynam widzieć świat tylko pod kontem kadru, faktury, światła etc. a przecież są i inne (nie dające się sfotografować) wymiary rzeczywistości....
 
 
     
Małgorzata 

Wiek: 62
Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 650
Skąd: Lędziny
Wysłany: 2007-10-28, 16:05   

agafia napisał/a:
poszła z nim na łąkę i zgubiła :<


Ojej! :567:
agafia napisał/a:
na drugi mnie nie stać,


Jeszcze sie doczekasz! :588:
Uwielbiam Twoje foty! :)
_________________
Pozdrawiam serdecznie,

Małgorzata

Zapraszam na strony Fundacji FASTRYGA

http://fas.edu.pl/
http://fas.org.pl/

oraz Ośrodka FASTRTYGA
https://sites.google.com/site/osrodekwledzinach/home
https://plus.google.com/u/1/108991578606595391937/posts
 
 
     
Gośka 


Pomogła: 1 raz
Wiek: 58
Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 542
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2007-10-28, 16:24   

Nie wiem dlaczego nie mogę przesłać fotki.
 
 
     
Małgorzata 

Wiek: 62
Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 650
Skąd: Lędziny
Wysłany: 2007-10-28, 16:27   

Gośka,
A co dokładnie zrobiłaś? Tutaj ją chciałaś zamieścić - w poście, czy w galerii?
_________________
Pozdrawiam serdecznie,

Małgorzata

Zapraszam na strony Fundacji FASTRYGA

http://fas.edu.pl/
http://fas.org.pl/

oraz Ośrodka FASTRTYGA
https://sites.google.com/site/osrodekwledzinach/home
https://plus.google.com/u/1/108991578606595391937/posts
 
 
     
Gośka 


Pomogła: 1 raz
Wiek: 58
Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 542
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2007-10-28, 16:55   

Pieseczka umieściłam w mojej galerii. Pozdrawiam.
 
 
     
Mania

Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 23
Wysłany: 2007-10-28, 17:43   

To i ja pochwalę się moim zwierzyńcem , fotki prześlę później.
Mamy psa , wabi sie DEX , ma on już 15 lat jest stary i bardzo chory ale kochany. Jego rasa jest niespotykana - to japoński czin.
Druga sunia 4 letnia Szakira, owczarek niemiecki- właśnie oczekiwaliśmy na potomstwo , ale niestety i to nie wyszło a takie były przygotowania!!
mamy jeszcze 2 koty 10 i 11 lat , wabia się Kisia i Wiewiórka ,prawda że trochę dziwnie?
 
     
Danusia

Wiek: 46
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 81
Wysłany: 2007-11-08, 09:16   

Ja również mam się czym pochwalić.

Suczka Debra - staruszka rasy rottweiler, kundelek ( 1,5 roczny - strasznie głupiutki ) wabi sie Prezes- podrzucony nam jak miał 6 tygodniu - szukałam mu domu , ale dzieci już nie oddały ja też:P
[/img]


takie ciele wyrosło z niego

[/img]


[/img]


Mamy sporo zwierzaków - jeszcze tu wrócę , bo każdy zwierzak to dłuuuuga historia - narazie mykam an bilans 6 latka z Jakubem :)

Pozdrówka dla miłośników zwierząt.



 
     
Małgorzata 

Wiek: 62
Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 650
Skąd: Lędziny
Wysłany: 2007-11-08, 10:24   

Jakie cudeńka! Nie mam czasu każdego pochwalić, wyjeżdżam, jakby co to proszę mnie szukać tutaj:

http://www.srodborowianka.pl/ :d

Pochwalę po powrocie :d
Danuśka, opisuj zwierzątkowe historie w tym czasie. :)
_________________
Pozdrawiam serdecznie,

Małgorzata

Zapraszam na strony Fundacji FASTRYGA

http://fas.edu.pl/
http://fas.org.pl/

oraz Ośrodka FASTRTYGA
https://sites.google.com/site/osrodekwledzinach/home
https://plus.google.com/u/1/108991578606595391937/posts
 
 
     
Danusia

Wiek: 46
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 81
Wysłany: 2007-11-11, 10:20   

Następny nasz pupilek to kotka Świerzbinka :)

Kiedyś jeden z moich aniołków wracał ze szkoły - otwieram mu drzwi a z nim do domu wchodzi kot - krzyknęłam co to jest ! ? i szybko złapałam psa, a on ,że kot siedział pod naszymi drzwiami .Zamknęłam psa - dałam kotu jeść i go wywaliłam na podwórko, ponieważ wiem czym grozi taki podwórkowy kot , bo kiedyś jak byłam mała sama znosiłam do domu rożne zwierzaki w tym koty ze śmietnika i zaraziłam się od jednego z nich świerzbem.
Zapomniałam o tym kocie - dopiero Michał ( mąż ) wracał z pracy i mówi ty kot śpi na naszej wycieraczce -, otwieramy drzwi i kot myk na fotel i śpi - nie zwracając uwagi na psa.
No to dzwonie do mojej mamy, mówię,że mamy taką dziwną historię , i że mój pies nigdy nie zaakceptuje tego kota , aby wzięła kota do siebie. Kot jak wbiegł do nas, tak spał nie dotykaliśmy go.
Myślałam ,ze to malutki kotek i sobie na dworze poradzi.
Przyszła mama moja dotyka kota stawia go na łapki a kot bęc, ledwo żywy, przeraźliwie chudy, sama skora i kości.
No to Michał ubrał się i pojechał do weta uśpić kota bo aż żal było patrzeć.
Okazało się ,że jest to około roczna kotka, domowa, nie dzika, porostu komuś uciekła lub ją wyrzucił, była zagłodzona prawie na śmierć. I jeszcze jedne dzień i by zdechła sama.
Nasza zaprzyjaźniona weterynarz Pani Kasia - zadała nam pytanie co probujemy ja ratować - no odpowiedź była prosta - TAK!
Przez miesiąc czasu kot spal w gorączce w izolacji - gabinecie, albo raczej graciarni Michała i codziennie jeździliśmy na kroplówki, dopiero po miesiącu zaczęła nabierać siły i przybierać na wadze i dopiero mogliśmy ją odrobaczyć, odpchlić i wyleczyć resztę dolegliwości. potem po tym wychudzeniu miała zaburzenia hormonalne - cyrk z kotem. Dopiero jak w pełni nabrała sił - nie byłam w stanie jej oddać, p tym jak koło niej latałam, poiłam, odkarmiałam - więc jak tu do starego rottweilera przyzwyczaić kota. Jak to się mówi google twoim przyjacielem - okazało się,ze to nie jest takie trudne. Kot nabrał sil , pies zarobił parę razy po pysku i jest sielanka :)

Słuchajcie ja zawsze miałam psy ( te znajdy to albo uśpione, albo oddane w dobre ręce), nigdy nie miałam kota, zawsze myślałam ,że kot to taki swoimi drogami - tak jest , ale nasz kot jest tak nam wdzięczny i wierny, że brak mi słów , aby to opisać.














Mamy jeszcze papugę Pucka - kiedy byliśmy na wakacjach zdechla dzieciom świnka morska i sasiadka oddala im swoja papugę






http://monika.flasz.pl/pr...ls.php?album=46


i wiele innych zwierzątek jak legwany zielone uratowane z przemytu przez policjantów i umieszczone u nas hahhaah ( było ich 70 powiązanych, poplątanych ognami,jak policja przejęła transport z tych 70 ,żywych było już tylko 10 w tym 8 odraz do uśpienia:( i te 2 trafiły do nas, jeden z amputowanymi paluszkami i ogonem, drugi z tasiemcem- nasza cudowna Pani Kasia je wyleczyła, chodziarz to niezwykle trudne wyleczyć legwana z tasiemce. Ten z amputowanym ogonkiem ostatnio nam zdechł ponieważ okazało się być samica i miała jaja - w warunkach niewoli bardzo ciężko legwany się rozmnaża i ona też nie miała warunków do złożenia tych jaj i jaja jej się wrosły i zdechła w takich przypadkach nie ma szans na uratowanie legwana.
Mamy jeszcze legwana Tytusa, który już był urodzony w warunkach niewoli i również dostaliśmy go od pana policjanta.

Mamy jeszcze żółwika stepowego, 3 świnki morskie( jedna parka rozetek - i jedna już bardzo stara świnka , która miała ciąże urojoną i z tego dostała guzów sutka i przeniosły się jej te guzy na cale ciało - była operowana - przez Panią Kasię oczywiście błahaha - no i Pani Kasia się dziwi ,że ona jeszcze żyje - to cud - ma już 8 lat ta świnia po takiej chorobie - ona ma sie zupełne dobrze i sama weterynarz nie wierzy,że to świńsko jeszcze żyje :) - może to miłość mojej Moniki do tej świnki - bo to jest niesamowite jak one we dwie są ze sobą związane i ze świnka może się tak przywiązać do osoby ).






( mieszkanie nowe nasze podczas remontu - dlatego oglądajcie tylko zwierzaki na resztę nie zwracajcie uwagi :D ;) )

Wróciłam z zakupów i szarańcza się zleciała - tam na stole to Tytus - jak jest lato i ciepło to wypuszczamy gady z terrarium .




jeszcze Prezesik





Ostatnim naszym zwierzakiem jest szczurek Felek.

Nasz jedna pociecha Wojtek - uwielbia szczury- ma maskotki szczurki- w ogole marzył o szczurze, kupiłam mu szczura pod warunkiem ,ze przestanie kraść - tak bardzo cieszył się tym szczurem,ze na noc musieliśmy mu go zabierać bo chciał z nim spać i wkładał sobie pod poduszkę, w ciągu dnia nosił go na ramieniu i nosi - o dziwo jest odpowiedzialny za niego - sam mu wymienia, karmi go, wymienia wodę, kupuje karmę.
A kradzieże cóż - ustały, ale to nie z powody szczura - on ma takie fale, pół roku kradnie, potem jest rok spokoju, kradł od maleńkiego, aby przeżyć, bo mama mu kazała, ma to bardzo głęboko zakodowane i wie,że ot jest złe ,a le jest to silniejsze od niego. Jak to u naszych pociech impuls i już.
 
     
Gośka 


Pomogła: 1 raz
Wiek: 58
Dołączyła: 09 Wrz 2007
Posty: 542
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2007-11-11, 19:26   

Piękny zwierzyniec, legwany fantastyczne. Pozdrawiam :D
 
 
     
Danusia

Wiek: 46
Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 81
Wysłany: 2007-11-21, 23:30   

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 13