Potrzebuje pomocy |
Autor |
Wiadomość |
Wyrodna
pijąca w ciazy
Dołączyła: 09 Sty 2011 Posty: 15 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2011-01-09, 10:10 Potrzebuje pomocy
|
|
|
Jestem mamą 9 miesięcznej dziewczynki..To moja biologiczna córka Niestety nie należe do dobrych matek a zwlaszcza w ciąży czego nie moge sobie wybaczyc i chyba cale życie tak juz pozostanie...:(:( ...Mianowicie chcialam zaczac od tego ze mialam gleboka depresje w ciazy,prawie wogole nie jadlam,calymi dniami lezalam no i niestety co najgorsze pilam dużo wódke,wino,piwo....chyba wszystko co zakazane-wtedy wydawalo mi sie ze nie chce tego dziecka i nie zalezalo mi ale po porodzie wszystko sie zmienilo :(:( Mam tak straszne wyrzuty sumienia ze nie ma dnia zebym nie byla na internecie i nie czytala czegos o FAS albo FAE..;(
Co do córeczki... Bylam w 17 tygodniu na badaniu USG 4d dziecko idealne i zdrowe-mózg pieknie rozwiniety,serce itd tez.. Po porodzie waga 3700 g w 39 tygodniu ciazy,10ptk w skali ABGAR.Pilam ok 5-6 miesiaca i raz w 8 miesiacu oprocz tego bralam witaminy i pilam duzo mleka i bardzo duzo owoców które dawala mi matka.Nikt nie wie ze tyle pilam w ciazy oprocz symbolicznej lampki bo jest mi po prostu strasznie wstyd i nienawidze sie za to
Córeczka intelektualnie wydaje się być zdrowa -mówi mama,tata,dada,baba,nyny i wszystkie słowka które niemowle w tym wieku powinno wypowiadać..Reaguje na imie i potrafi obrocic sie by wskazac dany przedmiot.Jest bardzo wesoła i kochana ale czasem niestety nerwowa,niecierpliwa i wydaje mi sie ze placze bez powodu.W nocy budzi sie po ok 6-10 razy ;/ Jak ja przytule i dam pic to zasypia odrazu.To mnie jeszcze tak nie martwi jak jej rozwój fizyczny Od 3 miesiaca zycia rehabilituje ja metoda vojty z powodu asymetrii.Po cwiczeniach pieknie sie rozwijala-w wieku 4 miesiecy umiala obracac sie na brzuszek i z brzuszka na plecy.Potem niestety byla przerwa w cwiczeniach i nastapila regresja Obecnie coreczka ma 9 miesiecy skonczone i nie potrafi siedziec,podciagnac sie na szczebelkach ani nie raczkuje-jej rowiesnicy juz dawno opanowali te rzeczy.Pediatra skierowal mnie znow na cwiczenia i widze maly postep bo zaczela pełzać i siadac bocznie czyli lezec na boku podparta ale do siadu siąśc skośnie nie potrafi.Najchetniej calymi dniami lezala by na plecach albo brzuchu w jednym miejscu i gaworzyla.Strasznie sie martwie i wiem ze napewno moj tryb zycia jej zaszkodzil.Modle sie zeby dala sobie rade w zyciu i nie byla odemnie az tak zalezna ale to mnie dobija.Nie chce mi sie zyc. Prosze mi powiedziec co mam robic?Przyznac sie pediatrze? Isc z nią na rezonans i miec pewnosc? JAk sie rozwijaly wasze dzieci w tym wieku?Jak to bylo pozniej?kiedy zaczely siadac?chodzic?
[ Dodano: 2011-01-10, 15:32 ]
Nikt mi nie pomoże ?:(:( Na to wygląda że raczej dawno nikt nie zaglądał na forum :( |
|
|
|
|
Małgorzata
Wiek: 62 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 650 Skąd: Lędziny
|
Wysłany: 2011-01-13, 21:16
|
|
|
Wyrodna,
Witaj, na forum zaglądają ludzie, ale rzadko zabierają głos Twój post jest tak poruszający, że trudno cokolwiek powiedzieć. Bardzo Cię proszę, zmień nick, bo trudno tak się do Ciebie zwracać, serce się kroi Z tego co piszesz, jesteś mamą, która bardzo przejmuje się losem swojego dziecka i je kocha, a to każdemu dziecku potrzebne jest najbardziej na świecie.
Po pierwsze - trzeba Twoją córcię zdiagnozować, bo narazie to Twoje domniemania, prawda?
Fantastycznie, że jest rehabilitowana, bo bez względu na przyczynę takie wczesne wspieranie rozwoju jest nieocenione. Wczesne rozpoznanie FAS i wspieranie rozwoju od jak najwcześniejszych lat znacznie zwiększa szanse na zdrowy, normalny rozwój. Trudno porównać Twoje dziecko z innymi, bo każde rozwija się inaczej. Sama zbadałam ok. 300 dzieci po prenatalnej ekspozycji na alkohol, mam okazję obserwować ich rozwój od niemowlęctwa. Niektóre naprawdę dobrze się rozwijają. Twoja ma szczęście, że ma swoją mamę przy sobie - większość z tych dzieci przebywa w rodzinach zastępczych lub w placówkach.
Trzymamy kciuki za Ciebie i Twoją córcię. Wybacz sobie, to i jej będzie łatwiej żyć. Pisz, co u Was słychać. Może uda się pomóc Ci bardziej konkretnie?
|
_________________ Pozdrawiam serdecznie,
Małgorzata
Zapraszam na strony Fundacji FASTRYGA
http://fas.edu.pl/
http://fas.org.pl/
oraz Ośrodka FASTRTYGA
https://sites.google.com/site/osrodekwledzinach/home
https://plus.google.com/u/1/108991578606595391937/posts |
|
|
|
|
Wyrodna
pijąca w ciazy
Dołączyła: 09 Sty 2011 Posty: 15 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2011-01-14, 10:54
|
|
|
Bardzo dziękuje za odpowiedz Czekalam na nia z niecierpliwoscia-prosze się do mnie zwracać jak pani odpowiada-najlepiej na ty albo po prostu mamo jeśli wyrodna jest wg pani czymś niestosownym-ja w pelni na to określenie zasluzylam :/ Nadal ćwicze z moja córeczką i zastanawiam się nad wizytą u neurologa..Czy były przypadki dzieci z FAS/FAE które nie chodziły? To zn nigdy nie osiągneły tej zdolności ? Ja juz zaczynam wątpić ze ona kiedykolwiek siądzie a już o staniu i chodzeniu to nawet nie marze |
|
|
|
|
yorkanka
yorkanka
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lut 2010 Posty: 20 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-01-15, 12:53
|
|
|
Wyrodna wcale nie jestes wyrodna i nie wmawiaj sobie tego. Zostalas przy maluchu to jest Ogromniasty plus dla Ciebie i ukazuje Cie jako matke z krwi i kości. Ja jestem mamą zastępczą fasolinka i jestem z tego dumna że umiem Go kochać tak jak na to zasługuje. Twoją corka ma Mega szczęście że ma Ciebie. Uwierz w to Na pocieszenie napiszę Ci że moj synuś miał 1o miesięcy i leżał wpatrzony w sufit, zaczełam z nim ostrą rehabilitacje pod kątem ruchowym i psychologicznym. Po drodze zwalczaliśmy szereg przykrych choró wielotygodniowych pobytów w szpitalu, przerwy w rehabilitacjach były z racji że na oiomie nie rehabilitują dzieci... Dziś po wielu wielu trudach mój synek jest cudowny. Siedzi jak Go przypne Biega na okrągło. Jego rozwój intelektualny był fatalny, byłam załamana, przepłakałam nie jedną noć. Dziś wiem że niepotrzebnie. Krzusiu dokładnie za tydzien skończy 3 lata, chodzi do przedszkola integracyjnego rozwija sie przecudnie. Nawet w najskrytszych snach nie marzyłam że taka ekstreme osiągniemy. Udało się, skoro nam sie udalo to dlaczego Tobie Kochana miałoby sie nie udac w Tobie więcej cierpliwości bos mamą biologiczną, mamą o jakiej większośc dzieci może tylko marzyć... Nie poddawaj sie, nie mysl negatywnie tylko popatrz na swoja księżniczkę, zakasaj rękawy, przede wszystkim uwierz w siebie, a zobaczysz jak Ona zacznie się pięknie rozwijać...
Jeśli jako mama fasolki będę mogła Cie jakoś wesprzeć to smiało pisz - obiecuje ze teraz będe częściej tu zaglądać... |
_________________ http://fasolkowy-krzys.blog.onet.pl |
|
|
|
|
Wyrodna
pijąca w ciazy
Dołączyła: 09 Sty 2011 Posty: 15 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2011-01-16, 10:45
|
|
|
Bardzo dziękuje za odpowiedź Jest mi raźniej że nie tylko ja zmagam się z tym wszystkim..Przykro mi tylko że gdyby nie moje zachowanie w ciąży mialabym zdrowe dziecko Jedyne co teraz moge jej ofiarować to miłość,cierpliwość i ćwiczenia aby sie lepiej rozwijała...Tak pozatym tematem to uważam że problem FAS/FAE powinien być bardziej nagłośniony w Polsce.Nie uważacie? ;/ Matki piją bo do końca nie wiedzą jakie to spustoszenie sieje w organizmie dziecka a zwlaszcza w jego OUN Nawet piwo bezalkoholowe ma 0,5 procent alkoholu więc zawiera ALKOHOL i nie ma wytlumaczenia że bezalkoholowe...;( Gdyby tylko byla gdzies jakas kampania na temat picia w ciąży to bardzo chętnie sie przyłącze bo trzeba uświadamiac spoleczenstwo o problemie ..Jedyne co mnie cieszy to że nie pale papierosów i chociaż tyle mniej trułam dzieciątko :( Pozdrawiam wszystkie FASolkowe mamusie i proszę od czasu do czasu napisać jak rozwijają sie wasze dzieciątka oraz o ich postępach które napewno bardzo wasz cieszą i są wyjątkowe dziękuje |
|
|
|
|
yorkanka
yorkanka
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lut 2010 Posty: 20 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-01-16, 10:54
|
|
|
Cieszę się że moj wpis troszke poprawił Ci nastrój Ja żeby bylo mi lżej i żeby znajomi przekazywali znajomym itd że FAS istnieje i że jest to problem, zwłaszcza jak się żyje z Fasolkową osoba zaczelam pisać bloga. Na którego oczywiście zapraszam link jest zawsze pod moim postem
Ja wierze że dasz rade w takim stopniu jakim sie naqet nie spodziewasz i efekty będą cudowne
Przy okazji mojego bloga i tego forum poznałam przesympatyczna biologiczną mamę również dziewczynki z FAS. Zarówno mama jak i dziewczynka są Boskie. Mama uwierzyła w siebie i w to że pomoc niuni jest priorytetem bo czasu nie cofnie. Tobie też życze tej wytrwalości
Co do rozpowszechniania to fakt przydała by się wieksza kampania na temat FAS.
Jestem teraz w 13 tyg ciąży i juz 3 krotnie usłyszalam żę mała lampka czerwonego wina by mi się przydala i dziecku nie zadzkodzi Jak powiedziałam że wychowuje chlopca z FAS to zaczeli się tłumaczyc że nie ma bezpiecznej dawki, że wszystko jest dozwolone ale w minimum itp. "Podziekowalam" za wizytę słowami nie dziekuję rezygnuję więcej tu nie przyjde!!
Miłego dnia |
_________________ http://fasolkowy-krzys.blog.onet.pl |
|
|
|
|
Wyrodna
pijąca w ciazy
Dołączyła: 09 Sty 2011 Posty: 15 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2011-01-17, 10:33
|
|
|
Yorkanka tak to już jest że spoleczenstwo polskie nie ma tej świadomosci co np w Stanach gdzie bardzo czeste sa przypadki FAS/FAE..U nas ogólnie picie jest bardziej rozpowszechnione wiec uwazam ze tym bardziej powinno sie prowadzic taka kampanie kobietom planujacym oraz tym w ciąży ;/ Żałuje że byłam taka głupia....boje sie ze kiedys bede szykanowana przez rodzine i spoleczenstwo jak wyjdzie co dolega mojej córce FAS napewno nie ma bo nie dostrzegam charakterystycznych rys twarzy ale wszystko wskazuje na FAE...Twój blog czytalam już dawno - Twój syneczek jest śliczny-strasznie mi przykro czytając wpis o wynikach badania mózgu i o wykrytych uszkodzeniach Te dzieci na zewnatrz wydają sie zdrowe a to co jest w mózgu jest niezauważalne Kiedy Krzysiu zaczął siadać,raczkować i chodzić ? To dla mnie bardzo ważne bo zaczynam sobie dobierac do głowy że moje dzieciątko ma porażenie mózgowe Pozdrawiam i przedewszystkim gratuluje dzidziusia i umiejetnej riposty do ludzi polecających lampke wina kobiecie w ciąży |
|
|
|
|
yorkanka
yorkanka
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lut 2010 Posty: 20 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-01-17, 19:56
|
|
|
Okropny masz ten nick Nie wiem jak mam pisać... Powiem porażenia mózgowe są w róznym stopniu. Uspokoję Cię, skoro czytałaś bloga Krzyska to wiesz że mamy lepsze i gorsze dni a i Krzysztof ma dziecięce porażenie mózgowe... Także nie pełen dystans i bez domysłów... Co do siadania to byłooooo bardzooo późno coś koło 10 miesiaca i to z podpórkami, wstawal cos koło 14, raczkować nie raczkował, a chodzić kurcze i tu zawsze mam problem bo on do teraz kiepsko chodzi... Ale tak sam sam coś kolo 2 lat. Nie obawiaj się wyrzutów, szczerze powiedz co sie wydarzyło nie każdemu, bo po co tylko tym najbliższym. Ważne żebys Ty sama przestala sobie wyrzucać to że piłaś i wszstko zacznie się układać tylko sobie na to pozwól. Pozdrawiam |
_________________ http://fasolkowy-krzys.blog.onet.pl |
|
|
|
|
Wyrodna
pijąca w ciazy
Dołączyła: 09 Sty 2011 Posty: 15 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2011-01-18, 08:45
|
|
|
O rany..Nie dość że bidusia jest FAsolkiem to jeszcze porażenie mózgowe Życie nie oszczędzało Krzysia ale za to ma kochającą rodzine i widać po zdjęciach że jest szczęsliwym chłopcem ..Czy Krzysiu był ćwiczony metodą Vojty albo Bobath?Jak u niego było ze snem za czasów niemowlęctwa i jak jest teraz ? ;/ Moja potrafi sie budzić bez przyczyny nawet do 15 razy w nocy A za czasów noworodka i tak do 6-7 miesiaca tylko 2 razy na jedzenie sie budzila Nie wiem co jest grane bo ząbków jest już 7 i wydaje mi sie ze najgorsze ma za sobą w tej kwestii ;/ pozdrawiam |
|
|
|
|
yorkanka
yorkanka
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lut 2010 Posty: 20 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-01-18, 10:05
|
|
|
Kochana radoścć u krzyska wyłuskaliśmy już po kilku miesiącach Musiał poczuć że jest dla nas wszystkim Fakt życie Go nie oszczędzało, ale nie ma takiej sily która by nas pokonała... Duży dystans do całego FASu i do trudności z nim związanych działa cuda- naprawdę :D Co do spania to loteria, za niemowlaczka aż do roku spał cały czas, na 24 godziny przesypiał 19. Po roku porażka z takiego "zimowego" snu przeszedl na bezsenność, dosłownie tak jak napisze nie spał wcale ani sekundy przez 4 miesiące. Czyli jak widzisz anomalia. Ktoś mądry nam poradził zakupic bardzo ciężką kołderkę(3kg) waga Krzyśka wtedy niespełna 6 kilo :D Po pół rocznej walce z bezsennośćią cos drgneło i Kisio zaczął spać co prawda po godzine do dwóch dziennie ale zawsze to coś. Obecnie w dzień nie śpi wcale, a nocki mamy różne czasem pośpi ok 4 godzinki, później się bawi sam w łóżeczku.
Rehabilitacje miał różnymi metodami, bo do dnia dzisiejszego Krzyś jak to mówią rehabilitantki jest zagadką. Ma zmienne czucie, zmienne napiecia na przemian z wiotkością i wszystko zmienia się tak szybko, niemalże z sekundy na sekunde.
Jakbyś chciała jakieś większe szczegóły to napisz mi na priv swój tel zadzwonie albo przynajmniej GG będzie nam łatwiej się porozumieć. Tu zawałimy całeeeee forum :D
Pozdrawiam |
_________________ http://fasolkowy-krzys.blog.onet.pl |
|
|
|
|
Małgorzata
Wiek: 62 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 650 Skąd: Lędziny
|
|
|
|
|
Wyrodna
pijąca w ciazy
Dołączyła: 09 Sty 2011 Posty: 15 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2011-01-18, 13:52
|
|
|
Yorkanka wysłałam wiadomosc na Priv.Daj znać jak dojdzie bo nie wiem czy wysłało ;/ Pozdrawiam |
|
|
|
|
yorkanka
yorkanka
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lut 2010 Posty: 20 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-01-19, 09:42
|
|
|
Doszło doszło. My dzis mamy gorszy dzień. Krzyś pół nocy przepłakał (zmiana pogody), Od kilku dni znów w pampersie ma tornado a mi kończą sie koncepcje gdzie i jak mogę mu pomóc. Jak tam u Was mam nadzieję że już się troszke "pozbierałaś" Miłego dzionka |
_________________ http://fasolkowy-krzys.blog.onet.pl |
|
|
|
|
Wyrodna
pijąca w ciazy
Dołączyła: 09 Sty 2011 Posty: 15 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2011-01-19, 11:12
|
|
|
Witam U mnie ze snem dzisiaj lepiej było ;p Moja tylko ok 4 razy sie budzila w nocy co przy 10-15 razy poprzedniej nocy wydaje sie byc cudem ;p Co to sie dzieje Krzysiowi że ma takie biegunki? ;/ Nadal wystepuja problemy z ukladem pokarmowym? pozdrawiam |
|
|
|
|
yorkanka
yorkanka
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lut 2010 Posty: 20 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2011-01-19, 13:43
|
|
|
Łoj to masz ekstra nocki, ale takie też nie są mi obce Z Krzyskiem co sie dzieję...sama chciałabym to wiedzieć. To ostatnia rzecz jaką musimy ustalic a sprawy stoją w miejscu, już ryczeć mi się chce Już nie wiemy która strona przedowdu jest chora, młody ma juz tak uboga dietę że nie ma już go co uczulać... a jednak...
i ten niemilosierny smród temu towarzyszący jest ledwo do przetrwania zwłaszcza teraz dla mnie kiedy zmysły wyostrzone... ale co tam jakoś to przetrwamy |
_________________ http://fasolkowy-krzys.blog.onet.pl |
|
|
|
|
|