|
FAScynujące forum
Forum dla rodziców, opiekunów i specjalistów zainteresowanych problematyką zaburzeń rozwojowych u dzieci i młodzieży
|
Jag postepowac z doroslymi dziecmi FAS? |
Autor |
Wiadomość |
bolek
Rodzic???
Wiek: 62 Dołączył: 31 Paź 2007 Posty: 286 Skąd: Szwecja
|
Wysłany: 2007-10-31, 10:38 Jag postepowac z doroslymi dziecmi FAS?
|
|
|
Jestem strasznie ciekaw, czy sa tu jacys rodzice starszych dzieci?
Powyzej 18 lat?
Moje dzieci sa juz dorosle, a i tak nieporadne i niezaradne.
Mlodszy syn/22 mieszka chwilowo z nami i z dziewczyna.
Jego ekonomia zajmuje sie moja zona.
Najgorsze jest to ze dziewczyna z ktora chce sie zwiazac ma te same problemy. co syn (FAS lub FAE). Kompletnie nie ma pojecia o ekonomi. Zapomina prawie wszystko. Rzeczy same jej leca z rak a na dodatek jest agresywna i uparta.
I jak tu postapic? Jestesmy okropnie zmeczeni holowaniem synow a teraz ma dojsc jeszcze chora dziewczyna? Byc moze jestesmy egoistami ale majac juz prawie 60 tke, mamy dosc.
Zarazem boimy sie ingerowac w syna wybor. Jest w koncu dorosly. Z dziewczyna juz byly spory. Tlumaczy sie jej. Ona przyznaje przewaznie nam i od nowa.. Po godzinie nie pamieta rozroby. I robi jak wczesniej.
Tlumaczymy z zona ze mam bardzo zalezy na rodzinie i dobrych kontaktach. Dziewczyna twierdzi ze jej tez. Potemchodzi bokiem i nawet dzien dobry nie powie. Przemyka sie jak cien na gore by tylko z nami slowa nie zamienic.
Pomoglismy synowi kupic dom. Maja sie za 2 tyg przeprowadzic. I nastepny problem Zadnego zainteresowania z ta sprawa.
Jak postapic? Czy mamy prawo ingerowac w zycie syna i probowac "wyprosic" te dziewczyne? Czujemy i widzimy jak syn powoli przejmuje jej zachowania. Tak jakby to bylo zarazliwe.
Czy tez mamy sostawic wlasne zycie i holowac ich oboje? |
|
|
|
|
Małgorzata
Wiek: 62 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 650 Skąd: Lędziny
|
Wysłany: 2007-11-07, 18:11
|
|
|
bolek napisał/a: | czy sa tu jacys rodzice starszych dzieci? |
Pewnie są i się ujawnią. :d
Moje jedno ma prawie 18. Umysł 12 latka.
bolek napisał/a: | Byc moze jestesmy egoistami ale majac juz prawie 60 tke, mamy dosc. |
To nie egoizm, macie prawo być zmęczeni i wyczerpani. "Normalni" (przepraszam ludzie już po odchowaniu dzieci mogą się już zająć sobą. Was to raczej nie czeka...
Cytat: | Czy tez mamy sostawic wlasne zycie i holowac ich oboje? |
Oczywiście nie oczekujesz, że ktoś tutaj powie Ci dokładnie co zrobić?
(ja tez bym tak czasem chciała, ale nie ma lekko...) Za mało danych, żeby doradzić cokolwiek. Napisz więcej o synu, jak się rozwijał, co Was niepokoiło, jakie było jego wczesne dzieciństwo? |
_________________ Pozdrawiam serdecznie,
Małgorzata
Zapraszam na strony Fundacji FASTRYGA
http://fas.edu.pl/
http://fas.org.pl/
oraz Ośrodka FASTRTYGA
https://sites.google.com/site/osrodekwledzinach/home
https://plus.google.com/u/1/108991578606595391937/posts |
|
|
|
|
bolek
Rodzic???
Wiek: 62 Dołączył: 31 Paź 2007 Posty: 286 Skąd: Szwecja
|
Wysłany: 2007-11-10, 14:33
|
|
|
Malgosiu.
Nie wiem czy zauwazylas, ale sporo o moich (pociechach) napisalem w jednym z postow w "szkoda ze tu tak cicho". |
|
|
|
|
Małgorzata
Wiek: 62 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 650 Skąd: Lędziny
|
|
|
|
|
szukajaca_pomocy
Gość
|
Wysłany: 2008-03-11, 22:21
|
|
|
moze wszystko co napisze zabrzmi troche dziwnie ale... zdaje mi sie, a nawet jestem prawie pewna, ze chlopak z ktorym bylam od dlugiego juz czasu `ma FAS`. i w zwiazku z tym chcialam bym dowiedziec sie kilku rzeczy... wlasciwie to ciekawia mnie nastepujace sprawy: czy ludzie cierpiacy na FAS maja problemy z poczuciem odpowiedzialnosci, z pewna troska o innych? czy nie ptrafia wyrazac swoich uczuc? a jesli juz to nie potrafia tego sprecyzowac? czy FAS wiaze sie z zawezeniem, no powiedzmy `horyzontow myslowych`? czy tacy ludzie maja problemy z utrzymaniem zwiazku? czy z FAS zwiazane sa wybuchy gniewu? i jego dluuugie trwanie? po czym dokladnie w zachowaniu mozna pozac ze ktos cierpi na FAS?? wiem ze byc moze moje obawy odnosza sie takze do zdrowych ludzi- bo nie trzeba byc chorym zeby byc nieodpowiedzialnym. ale chce zebrac na ten temat jakies konkretniejsze informacje... i chce dowiedziec sie jak nalezy postepowac z taka osoba? czy jest szansa ze ktos z FASem ma szanse na zdrowy zwiazek i szczesliwe zycie??..... |
|
|
|
|
Marynia
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 98
|
Wysłany: 2008-03-12, 19:40
|
|
|
Bolek!!!! Wspominałam Ci, że mamy synów i córkę z FAS/FAE w wieku Twoich i nie udało się żadnego usamodzielnić. Dwoje znacznie upośledzonych umysłowo wiedzieliśmy, że raczej przy nas póki nam sił wystarczy zostaną (jedno z nich niestety aktualnie przebywa w zakładzie leczniczym, przeżyliśmy to strasznie, ale nie było wyjścia) o trzecim, wspominanym na forum, lat 25, myśleliśmy, że sobie w życiu poradzi. Dwa lata temu zakochał się i nim dziewczyna czegokolwiek się domyślała, kupował niemal pierścionek zaręczynowy, miał plany, dziewczyna mądra i inteligentna delikatnie dała mu "kosza" ale on się załamał, skończyło się rocznym pobytem w szpitalu psychiatrycznym, doszło oczywiście jeszcze parę drobiazgów, a my nic nie mogliśmy pomóc poza tym by przy nim być, zderzenie z dorosłością było bolesne. Teraz, w domu powoli dochodzi do siebie ale i on i my wiemy, że na samodzielność nie ma co liczyć, choć już tyle rzeczy nieprzewidzianych się u nas wydarzyło, że kto to wie....?
I jak mawiasz "a kto mówił, że będzie łatwo?"
Możemy Wam jedynie powiedzieć, że wiemy co czujecie. Pozdrawiamy. |
|
|
|
|
bolek
Rodzic???
Wiek: 62 Dołączył: 31 Paź 2007 Posty: 286 Skąd: Szwecja
|
Wysłany: 2008-04-05, 23:25
|
|
|
Latwo?
Mogloby byc gorzej. Niedlugo napisze wiecej. Ale faktem jest ze i "zlego" psa mozna nauczyc siedziec. Niestety nie wiedzialem o tym wczesniej. Teraz wiem ze wychowanie dzieci to tak jak malowanie. Obrazy moga byc bialo czarne, lub kolorowe. Bardziej lub mniej kontrastowe. Dla tych naszych pociech z FAS/E potrzeba poswiecic duzo sily. I byc konsekwentnym. Inaczej nici z wychowania. A pozostawic samopas to pozwolic wyladowac w wariatkowie.
My znalezlismy lekarstwo. Stare polskie. Na zla milosc, najlepsza jest milosc. Jezeli sam nie potrafi spotkac tej wlasciwej, to mu pomoz!!! Ale nie pozwalaj brnac w zlo ktore widzisz. |
_________________ Kto powiedzial ze bedzie latwo?
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: 2008-04-06, 14:44
|
|
|
Bolek napisał:
A pozostawic samopas to pozwolic wyladowac w wariatkowie.
NIGDY nie było samopas! Gdyby to było tak proste jak wydaje mi się, że sugerujesz, to nasze dzieci byłyby orłami.
Marynia |
|
|
|
|
bolek
Rodzic???
Wiek: 62 Dołączył: 31 Paź 2007 Posty: 286 Skąd: Szwecja
|
Wysłany: 2008-04-08, 08:03
|
|
|
Na dobra sprawę, to sa ORLAMI!!!
Z przyciętymi choroba skrzydłami, ale jednak to orły.
To nie tylko my mamy wychowawcze problemy dzieciakami. Oni w pewnym sensie tez maja problemy. Tez coś w jakiś sposób przeżywają. |
_________________ Kto powiedzial ze bedzie latwo?
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
Marynia
Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sty 2008 Posty: 98
|
Wysłany: 2008-04-08, 10:02
|
|
|
Masz rację, one są ORŁAMI. Dzięki. |
|
|
|
|
wrotka
Gość
|
Wysłany: 2009-01-12, 22:33
|
|
|
wyczytałam już że FAS jest nie uleczane, ale czy da się jakoś załagodzić objawy FAS u dorosłych? chodzi głównie o napady agresjii, zmiany nastroju. bo czasem z taką osobą trzeba żyć. tylko jak? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|