|
FAScynujące forum
Forum dla rodziców, opiekunów i specjalistów zainteresowanych problematyką zaburzeń rozwojowych u dzieci i młodzieży
|
Czy wasze dzieci często chorują? |
Autor |
Wiadomość |
Gośka
Pomogła: 1 raz Wiek: 58 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 542 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2007-12-26, 21:42 Czy wasze dzieci często chorują?
|
|
|
Ja już nie mam siły. Mała jest trzeci raz chora w ciągu miesiąca. Dostaje antybiotyk za antybiotykiem i ciągle coś łapie. Choruje bardzo ciężko, ma wysoką temperaturę. Pomimo, ze staramy się, aby dobrze sie odżywiała jest mało odporna. To juz duża dziewczynka 14 letnia, a choruje jak maluszek z przedszkola. Tak jest od zawsze - kilka razy do roku ciężko przechodzi różnego rodzaju infekcje. Nie pomagają żadne specyfiki uodparniające, leczenie klimatyczne, bańki, czosnki, mleko z miodem. Czy dzieci z FAS mają obniżoną odporność, czy tylko nasza Mrówka jest taka cienka? |
|
|
|
|
agafia
Administrator
Wiek: 59 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 397 Skąd: Mazury
|
Wysłany: 2007-12-26, 22:15
|
|
|
Tu pewno powinien się wypowiedzieć Większy Specjalista ale...
Według mojej wiedzy dzieci z FAS mogą mieć obniżoną choćby ze względu na ew. obecność niewygaszonego odruchu MORO (ciągły wyrzut adrenaliny etc. może obniżać odporność na infekcje oraz zwiększa możliwość pojawienia sie reakcji alergicznych).
Poza tym dzieci odrzucone emocjonalnie mogą częściej chorować... |
|
|
|
|
Danusia
Wiek: 46 Dołączył: 07 Lis 2007 Posty: 81
|
Wysłany: 2007-12-27, 08:49
|
|
|
Zgadzam się z Agafią - dzieci odrzucone często chorują - ja miałam taki problem z Kubą i Dawidkiem i nagle przestali chorować - w klasie Mateusza jest dziecko również w RZ i non stop chory - sanatoria , szpitale i zaraz chory , ale tak z dusznościami itp...
Kuba nagle dostawał do 40 stopni gorączki, a Dawid się dusił.
Inna sprawą jest ucieczka w chorobę naszych pociech kiedy dziecko ma objawy somatyczne , kaszel , gorączka a osłuchowo jest zdrowe - nawet wysypka i podrapane nogi - kiedy lekarz twierdzi ,ze dziecko jest zdrowe.
Ile dziecko jest u ciebie? |
|
|
|
|
Danusia
Gość
|
Wysłany: 2007-12-27, 11:25
|
|
|
Powiedz mi Agafia co to dokładnie jest odruch MORO (ciągły wyrzut adrenaliny) ?
Na czym to polega itp...
nie wiem czy to dobrze kojarzę , ale mój Dawidek np lubi zrzucać się z mebli na głowę - ciągle dostarczać sobie bodźców bólowych - czy to ma związek z rozładoweniem adrenaliny - dzisiaj Michał np podniósł go bardzo wysoko za nogi w zabawie w wygłupach normalną reakcję był by płacz, lęk czy dziecko by się wystraszyło - nie nasz Dawidek - on mógł by skakać na bandji itp bez lęku - np specjalnie wkłada ręce pod pies i mówi si chce się oparzyć - normalnie nie można go nawet na chwilkę zostawić bo w końcu się zabije - czy on ma za dużo adrenaliny i musi ją ciągle rozładowywać ?
przepraszam ,że to nei w temacie, ale również te jego choroby itp... |
|
|
|
|
Danusia
Gość
|
Wysłany: 2007-12-27, 11:32
|
|
|
myślałam ,ze to dotyczy tylko noworodków , no , ale faktycznie u dzieci z FAS wiele odruchów nie zanika ., ale napisz mi jak to jest w praktyce jak mozesz |
|
|
|
|
Gośka
Pomogła: 1 raz Wiek: 58 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 542 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2007-12-27, 12:44
|
|
|
Mała jest u nas prawie 9 lat i sądzę, że jej choroby wynikają raczej z bardzo dużego zaniedbania w wieku niemowlęcym i przedszkolnym. Przyszła na świat dwa tygodnie za wcześnie z wagą 1,5 kg - sporo za mało, od 4 miesiaca życia jadła wszystko co było w domu, nawet śledzie, nikt z nią nie chodził do lekarza, w domu panował nieprawdopodobny brud. Ma przemrożone stopy i ręce. Efekt - w wieku 6 lat ważyła 14 kg, jadła tylko suchy chleb, śledzie i ogórki kiszone, bo nic innego nie znała. Miała popsute wszystkie zęby, ciagłą chrypę jak rasowy palacz, straszny katar i zapalenie trąbek słuchowych. Jest wątła, szczuplutka i ciagle choruje. Też lubi symulować, ale ostatnio jest bardzo chora, strasznie kaszle, ma wysoką temperaturę. Jej bierność utrudnia jeszcze sytuację. Jeśli jest jej niedobrze, nie biegnie do łazienki tylko płacze i pościel trzeba zmieniać co rusz... Nie ma nawyku wydmuchiwania nosa i trzeba tego pilnować. W nocy, kiedy było jej gorąco otworzyła okno ( za oknem -6), ale nie zdjęła grubej kołdry i koca. Teraz wstaję co dwie godziny i sprawdzam. |
|
|
|
|
Danusia
Gość
|
Wysłany: 2007-12-27, 12:58
|
|
|
9 lat to długo i to chyba faktycznie jest zaniedbania we wczesnym dzieciństwie - bo takie ucieczki w chorobę to szybko mijają i raczej jest tak na początku pobytu dziecka w rodzinie.
A co pediatra na to może jakaś terapia odpornościowa ?
Ciężko coś poradzić - u nas na śląsku jest dobry szpital w Chorzowie na ul.truchana, koleżanka miała biologiczne swoje dziecko , które tak chorowało i lekarze bezradni tylko antybiotyki - dopiero tam w Chorzowie porobili wszystkie badania od alergologicznych , laryngologicznych itp... i doszli do przyczyny teraz dziecko jest odpowiednio leczone i nie choruje już tak bardzo.
no , ale woj. świętokrzyskim się nie orientuję co i jak.
No , ale może porobić jej wszystkie testy , może to alergia pokarmowa ?
Alergia obniża odporność dziecka i potem łapie dziecko bardzo szybko różne świństwa. |
|
|
|
|
Gośka
Pomogła: 1 raz Wiek: 58 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 542 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2007-12-27, 13:33
|
|
|
Robiliśmy wszystkie badania w bardzo porządnym szpitalu - nie ma konkretnej przyczyny, obniżona odporność i już. |
|
|
|
|
Danusia
Gość
|
Wysłany: 2007-12-27, 15:15
|
|
|
NO Dobrze ,że ma czułą i troskliwa opiekę. Pozostało tylko dobrymi myślami Cię wspierać. |
|
|
|
|
agafia
Administrator
Wiek: 59 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 397 Skąd: Mazury
|
Wysłany: 2007-12-27, 15:22
|
|
|
Wieczorem mogę napisać więcej.... myślę, że umiem odpowiedzieć na kilka pytań... |
|
|
|
|
Gośka
Pomogła: 1 raz Wiek: 58 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 542 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2007-12-27, 17:06
|
|
|
Jeśli znajdziesz chwilkę, będę wdzięczna. Dzisiaj juz jest lepiej, ale ten kaszel, w zyciu takiego nie widziałam. |
|
|
|
|
agafia
Administrator
Wiek: 59 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 397 Skąd: Mazury
|
Wysłany: 2007-12-27, 23:39
|
|
|
Część (spora) naszych FASolek ma niewygaszony odruch MORO (który powinien zostać wygaszony w 2-4 miesiącu życia i u dorosłego zastąpiony jest przez odruch posturalny Straussa).
Obecność odruchu Moro (przecież pięciozmysłowego) wydaje mi się kluczowym elementem do myślenia o zachowaniu i stanie zdrowia dzieci (i dorosłych) z FAS.
Na początek postaram się tak o Moro (niewygaszonym) - nie wiem na ile to jest zrozumiałe:
Odruch Moro uznaje się za mechanizm spustowy reakcji walki i ucieczki - jego aktywacja stymuluje układ współczulny przygotowując do odpowiedzi na wydarzenie zinterpretowane jako zagrażające życiu. Odruch Moro wymaga natychmiastowej reakcji odruchowej niezależnie od źródła.
Kiedy kora mózgowa dziecka jest bliska przeciążeniu, wysyła informacje do wytwarzającego adrenalinę gruczołu nadnerczy i do przysadki mózgowej. Jedyna informacja, jaka do nich dociera, to sygnał, że mają produkować odpowiednie substancje chemiczne. Za każdym razem, gdy sygnał się pojawia, nadnercza wydzielają adrenalinę i kortyzol. Dość szybko nadnercza się wyczerpują. A kiedy są puste, pojawiają się alergie, a wraz z nimi choroby psychosomatyczne, bóle głowy, migreny, katar sienny, wrzody żołądka i podwyższone ciśnienie krwi...
Wygaszanie aktywności generuje wydzielanie noradrenaliny i kortyzolu; sam kortyzol powoduje wygaszenie aktywności - w rezultacie czego powstaje błędne koło. Noradrenalina zwęża naczynia krwionośne, przyśpiesza bicie serca i podwyższa ciśnienie krwi. Kortyzol powoduje wiele długoterminowych skutków w rodzaju zaburzeń układu immunologicznego czy niszczenia grasicy.
W wyniku tego stałego zaburzenia równowagi (regulacji) hormonalnej organizmu zostaje "przesterowany" cały metabolizm - uznaje się to za główny czynnik powstawania wielu chorób psychosomatycznych. |
|
|
|
|
Gośka
Pomogła: 1 raz Wiek: 58 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 542 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2007-12-28, 00:10
|
|
|
Być może tak jest, ale sądzę, że inne czynniki również miały wpływ na stan jej zdrowia - palenie papierosów w pomieszczeniu, w którym przebywała, niedożywienie, przedawnione, nie leczone stany zapalne itp. Wszystko razem wzięte i efekty są. Poza tym sama sobie trochę pomaga - zapomina o czapce, wychodzi na balkon w podkoszulce, zapomina o myciu rąk. Nie mniej mam znajomych, którzy bardzo dbają o swoje dziecko, a ono i tak ciągle choruje... |
|
|
|
|
agafia
Administrator
Wiek: 59 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 397 Skąd: Mazury
|
Wysłany: 2007-12-28, 00:24
|
|
|
No wiesz....
Ja w zasadzie czapki nigdy nie używałam i nie używam, w podkoszulku i z mokrą głową wychodziłam (i wychodzę) na mróz... moi rodzice palili jak dwa parowozy a ja pierwszy katar miałam w wieku 2 lat, później raz zapalenie oskrzeli jak miałam lat 14 i anginę w wieku lat 22...
Dla mnie na pierwszym miejscu jest odporność a czapka ewentualnie... (tylko nie mów tego dzieciom). Mój Krzyś kąpał się regularnie (z przerwą na całkowite zamarzniecie wody) w naszym stawie cały rok i kataru nie miał... Teraz się kąpie raczej latem, bo zaczyna odczuwać temperaturę...
A na odporność (a w zasadnie jej brak) u naszych dzieci może wpływać też niedożywienie w początkowym okresie życia, uszkodzenie układu immunologicznego i rozregulowanie metabolizmu ale też (a może głównie) brak tego "poweru", który daje emocjonalna bliskość będąca kontynuacją fizycznego połączenia pępowiną z biologiczną matką... |
|
|
|
|
Gośka
Pomogła: 1 raz Wiek: 58 Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 542 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2007-12-28, 00:39
|
|
|
Wiesz...może o ten powerek chodzi, chociaz nasza mała była dzieckiem chcianym i oczekiwanym! Wiem to na bank, po 7 latach oczekiwania matka dowiedziała się, że jest w ciąży. Szkoda, że nikt jej nie powiedział, że nie może pić i nie zatroszczyła sie jak należy o maleństwo. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|