FAScynujące forum
Forum dla rodziców, opiekunów i specjalistów zainteresowanych problematyką zaburzeń rozwojowych u dzieci i młodzieży

Mam pytanie... - Czy Wasze dzieci kradna?

bolek - 2007-12-07, 08:46
Temat postu: Czy Wasze dzieci kradna?
Kradną ?
Podbierają pieniążki ?
Albo czy robiły to ?

Małgorzata - 2007-12-07, 09:18

Tak....
Danusia - 2007-12-07, 09:31

Tak - dwoje :(
bolek - 2007-12-07, 11:05

Hmm.

Wygląda na to ze to norma FASolkowa.

Zapewne dochadza do tego:
Kłamstwa,
Oszustwo,
Brak empatii;
Cwaniactwo,
Prymitywne wyrachowanie,
Bujna wyobraźnia,
...

Gośka - 2007-12-07, 14:15

Chyba nie... Za bardzo nie wiem. Nikt nigdy nie złapał jej na kradzieży. Moje pieniądze w portfelu leżą w widocznym miejscu i szczerze mówiąc nigdy dokładnie nie wiem ile ich tam jest. Ona chyba boi się... grzechu. Wie, że kradzież jest zła, a często pyta o inne rzeczy czy to grzech. Ale chyba zaryzykuję stwierdzenie, że nie kradnie, bo jeśli potrzebuje pieniążków mówi.
bolek - 2007-12-07, 15:24

Nasz starszy syn mówił majac 17 lat.
"Tata daj 50".
A z portfela znikało jeszcze 100.
Zaczęliśmy go łapać na kradzieżach dobiero wtedy jak zniknęło ze schowka teściowej 5000 dolarów. A z naszego konta tez sporo. Dopiero jak go przyparliśmy do muru ze sa zdjęcia tego kto te pieniążki ukradł, to się przyznał.

I wtedy zaczęliśmy regularna kontrole. No i wyszło szydło z worka. Prawdopodobnie już wcześniej nam podbierał. Ale nigdy nie myśleliśmy o "podstawieniu" mu pełnego portfela.

Od tego czasu wiemy, gdzie go mamy.

Gośka - 2007-12-07, 18:39

Smutne to, gdy nie można mieć zaufania do własnego dziecka i trzeba pieniadze chować jak przed złodziejem. Nigdy o tym nie myślałam, wszystko już chyba przerabialiśmy, ale kradzieży nie. I mam nadzieję, że nie będziemy. :/
agafia - 2007-12-07, 18:53

Krzyś raz ukradł paczkę cukierków w sklepie na stacji benzynowej ale jak wsiedliśmy do samochodu zrobiłam rutynową kontrolę i musieliśmy iść oddać.
Jak znajdzie to kradnie słodycze.
Mała uwielbia mieć pieniądze więc jak zobaczy to zabiera (ale nie zna ich wartości, umie liczyć tylko na sztuki do 8...).

Poza tym biorą co zobaczą (albo wrzeszczą " ja chcem ! " ) ale to jeszcze nie jest kradzież....

bolek - 2007-12-07, 18:55

Może nie. Ale nie chce być złym prorokiem.

jeżeli dzieci już same zaczęły chodzić do sklepu, to jeżeli masz sile i odwagę to prowokacja wyjawi wszystko. Dokładnie odliczyć pieniążki w portfelu i go zostawić na widocznym miejscu.


Resztę się sama domyślisz. Nam prowokacja była potrzebna do udowodnienia winy. Ale to nic nie dało. Nadal kradł jak tylko miał okazje. Ale nigdy nie zadowalał się taniocha. Albo zegarek Gucci zony, albo mój tytanowy... który udało nam się odzyskać. Gdyż zona pamiętała dokładnie jak i gdzie leżał przed przyjściem synka. 5 minut po jego wyjściu kazała synowi wracać z zegarkiem. Wrócił i stwierdził ze ktoś podrzucił mu zegarek do auta...

Dziś mieszkamy z daleka od niego. Dom zaalarmowany dzięki niemu. Po prostu boimy się.

agafia - 2007-12-07, 19:09

Nie potrzebuję prowokacji i dowodzenia winy. Wiem, że moje dzieci (mimo późniejszej świadomości skutków swojego działania) podczas akcji "ja chcem!" nie analizują tylko realizują chcenie....

Wiem, że jak FASolka skończy 18 lat i zrealizuje swoje chcenie to Sąd może to nazwać kradzieżą. Dla mnie jednak to nie jest kradzież tylko efekt działania "tu i teraz" człowieka pozbawionego możliwości przewidzenia skutków swojego działania. A takie "tu i teraz", takie działanie dla zaspokojenia doraźnej potrzeby może wynikać zarówno z FAS jak i z samego emocjonalnego odrzucenia.

Co nie znaczy, że można "odpuścić"....

Moje dzieci same jeszcze nigdzie nie chodzą. Nie wiem czy Krzyś i Agatka będą sami mogli cokolwiek kiedykolwiek...

I staram się unikać okazji do "kradzieży"...

bolek - 2007-12-07, 19:33

Aga!

Wiem ze jesteś dobrym człowiekiem, ale nie przesadzaj!
Ze sad by to nazwał kradzieżą. A morderstwo jak by nazwał? Gwałtowne napady agresji mogą tym się skończyć. Myślisz ze wybaczyłbym komuś zamordowanie mojej zony bo kierował się impulsem???
Absolutnie nie. Od razu do wiezienia albo zakładu zamkniętego. Każdy inny wyrok odebrałbym jako gwałt dokonany na mojej osobie!
Sprawiedliwość jest tylko jedna!!! Ta oparta na prawdzie.

Czy uważasz ze powinny być 3 różne kodeksy karne?

Jeden dla zdrowych, drugi dla chorych i ten trzeci dla.. no wiesz.

p.s. czyli n.p. zgwałcone dziewczynki powinne być winne sobie, bo miały nieodpowiedni obiór?

agafia - 2007-12-07, 20:44

Nie...to nie tak....

Nie chodzi mi o to aby usprawiedliwiać łamanie prawa. Prawo jest prawem....
Ale można np. starać się zrozumieć przyczynę (mechanizm)... Wtedy czasem zapobiegać (jak się uda).... a jak się nie uda to zastanowić się nad wychowawczym znaczeniem zasądzonej kary....

Wczesne zdiagnozowanie FAS daje szansę zapobiegnięcia wtórnym skutkom zespołu - m.in. łamaniu prawa (wiem, słyszałam dziś jak to mówiłam na konferencji ;) ). Ale to tylko szansa....

Chwilowo to ja odpowiadam za moje dzieci. Być może tak zostanie.... Być może niektóre FASolki skazane są na stały nadzór...

Nie wiem, nie znam wszystkich odpowiedzi...

Dla mnie to jest problem szerszy a nie tylko kategoria winy i kary....

Mój Krzysio jest piromanem. Bez sensu jest karać piromana za podpalenie. On i tak wykorzysta każda okazję aby to zrobić raz jeszcze...
Leczenie...terapia...rehabilitacja.... (może się uda). A teraz nadzór i usuwanie z pola widzenia wszelkich "okazji"....

bolek - 2007-12-07, 21:12

Kiedyś usłyszałem ze najlepszym lekarstwem na wszelkiego rodzaju schorzenia jest konfrontacja z problemem. Powolutku aż do skutku.
Byc może to nie jest właściwe. Ale w ten sposób niektórzy specjaliści lecza fobie czy tez inne zaburzenia.

Parokrotnie młodszy syn zapalal świeczki i inne różności w niedozwolonych miejscach. Mial może 9-10 lat?
Bolesne kontrolowane eksperymenty oduczyły go tego. Parę poparzonych paluchów, przypalone zabawki i skończyły się zabawy z ogniem. (To nie był mój pomysł). Ale bogu dzięki ze dal rezultat. Szkoda tylko ze w innych kwestiach nam się nie udało.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group