FAScynujące forum
Forum dla rodziców, opiekunów i specjalistów zainteresowanych problematyką zaburzeń rozwojowych u dzieci i młodzieży

Mam pytanie... - Metoda Glena Domana

Gośka - 2007-11-20, 19:38
Temat postu: Metoda Glena Domana
Czy ktoś z Was próbował metodą Glena Domana uczyć swoje dziecko matematyki? Chodzi mi o plansze z czerwonymi kółkami. Ciekawa jestem jakie są efekty i czy warto zaczynać.
bolek - 2007-11-20, 20:21

Nigdy tak nie probowalem, ale uwazam ze zadna metoda nie jast zla. Kto wie. Moze wlasnie dla tego dziecka to wlasciwa metoda?
Gośka - 2007-11-20, 20:23

Nie ma łatwo, ale nie jest najgorzej. ;) Pozdrowionka
bolek - 2007-11-20, 20:29

No.

Troche poczytalem o tej metodzie. Jak kiedys bede mial wnuki, to tak je bede uczyl czytania. Niesamowite by 2 latki umialy czytac!!!

Gośka - 2007-11-20, 20:31

Mnie akurat chodzi o liczenie, teorię przestudiowałam, tylko potrzebuję opinii tych, co już wdrożyli ją w życie.
bolek - 2007-11-20, 20:35

No to czekajmy. Chetnie poczytam o tym.
agafia - 2007-11-20, 21:09

Ja też jestem na etapie po przestudiowaniu teorii...
Ostatnio to właśnie jestem takim trochę...studentem ;)
Studiuję i studiuję te teorie...
A potem sobie robę praktyczny konglomerat :)

bolek - 2007-11-20, 22:20

Hmm.

Nie bardzo rozumiem.

Skladasz to do kupy i opracujesz wlasna wersje?

Czy z kims wiecej wyciagniesz wnioski?

Niestety studia konczylem w se i czasem pisze nie tak jakbym chcial, a czasem nie rozumiem tego co po polsku jest napisane. Slowa rozumiem. Ale wartosc i tresc niezabardzo.

Gośka - 2007-11-20, 22:31

Agafia jakie teorie studiujesz ? Ciekawa jestem jak wygląda efekt końcowy twojego eksperymentu. :D
agafia - 2007-11-20, 23:41

Teraz to studiuję Sally Goddard.
Bo mi było za mało teoretycznej wiedzy do wytłumaczenia tych wszystkich Dennisonów i Masgutowej. Ale jak przetrawiłam odruchy to mi łatwiej ;)

bolek - 2007-11-21, 00:12

Agafia.

Mi laikowi, wydaje sie ze Ty masz wieksza wiedze niz teorie przez Ciebie studiowane.

Sorki ze tak pisze, ale sam bylem prekursorem robotyki.

I wczesniejsze poglady byly do ,,, niczego.

Czytajac Twoje wypowiedzi i opowiadania dochodze do wniosku ze jestes jednym z wiekszych ekspertow w dziedzinie FAS/E. Naprawde nie chcialbym by inne bledne wypowiedzi wplyneky niekorzystnie na Twoje dzialania Nie Twierdze ze wypowiedzi specialistow mogy na zla droge Ciebie sprowadzic, ale boje sie ze bada mialy niekorzystny wplyw. No chyba ze Twoje zycie to wielki eksperyment. Wlaczjacy i Ciebie i Twoje pociechy.

Uwazam ze osiiagnelas wiele. Bardzo wiele. Podczas gdy inni by sie poddali (m.i. JA).
Czy nie warto dalej ta droga isc?

Nie wiem czy mam racje. To tylko taki spontaniczny moj wzlot.

OCZYWISCIE MOGE SIE MYLIC:

bolek - 2007-11-21, 00:15

Jak na razie to znalazlem wspanialego eksperta, MARKA.

Musze przyznac ze facet na prawde ma wiele do powiedzenia na temat FAS/E mnie interesujacego, oraz autyzmu.

CZY CZYTALAS JEGO BLOGG???

agafia - 2007-11-21, 00:28

Blogg Marka czytałam

Moje życie jest wielkim eksperymentem, który czasem się udaje a czasem nie.
A ja źle znoszę stanie w miejscu.
Muszę sobie stale dostarczać nowej "ekscytacji".
A do teorii podchodzę z rezerwą. Chętnie czytam, poznaję i jak jakiś kawałek mi do mojej układanki pasuje to go sobie biorę....

bolek - 2007-11-21, 00:37

Wiesz co Agafia?

Uwazam ze powinnas pisac wlasny blogg. Nie dla siebie, ale dla innych.
Tych z przyszlosci.

Wrecz ZADAM TEGO!!!

Moi synowie nie maja zdef. FAS/E. Ale wiem ze maja.
I jezeli moge pomoc innym, to chce to zrobic.

Wiec do dziela!

agafia - 2007-11-21, 06:29

bolek napisał/a:

Uwazam ze powinnas pisac wlasny blogg.


No cóż.... w zasadzie to już kilka dni temu zaczęłam to robić...
Ale jeszcze nie wiem czy powinnam....

Małgosia G. - 2007-11-21, 18:03

Wracając do wątku Domana.... Czy ktoś z was widział plansze do nauki matematyki? Ja powycinałam białe kartki zgodnie z wymiarami i kółeczka też (oj, dużo tego, dużo). Zastanawiam się teraz jak je przykleić na kartach -w rzędach, czy po prostu "w luźnej gromadce"? Pomoce do nauki czytania można zakupić, do nauki matematyki nigdzie nie znalazłam. Może macie jakieś wiadomości na ten temat?
Gośka - 2007-11-21, 18:56

Widziałam tylko opis i prezentację komputerową. Z tą prezentacją może niezły pomysł -bity pokazywane są za pomocą slajdów. Wyczytałam, że kółka są rysowane w rozsypce czyli ich układ jest dowolny. Mnie osobiście interesują wymierne efekty stosowania tej metody - czy znajdzie sie ktoś kto ją stosował? Pozdrawiam.
Małgorzata - 2007-11-25, 09:25

Tutaj jest fajny, praktyczny wątek o stosowaniu metody w nauczaniu dzieci. :)

http://www.dzieci.org.pl/...=czytanie+doman

Kinga - 2007-11-29, 13:49

agafia napisał/a:
Teraz to studiuję Sally Goddard.
Bo mi było za mało teoretycznej wiedzy do wytłumaczenia tych wszystkich Dennisonów i Masgutowej. Ale jak przetrawiłam odruchy to mi łatwiej ;)

Agafia, wiesz na pewno, że Sally i Masgutova to dwie różne sprawy, prawda?
wprawdzie obie ułożyły program integracji odruchów, ale każda z nich zupełnie inaczej mówi o procesie integracji
hehe, Szwecja, to nie Rosja... ;)

ale na poważnie, to ja bardziej czepiłam się metody Masgutovej, dla mnie to jest rewelacja
i widzę to po dzieciach...po roku mam nowe dzieci, można by nawet powiedzieć, że myślące dzieci :D , a niestety, było z nami krucho...

jeśli ktoś podobnie jak ja zachwyca się kinezjologią i neurokinezjologią, to polecam stronę Międzynarodowego Instytutu Rozwoju Ruchowego i Integracji Odruchów: www.masgutovainstitute.com
polecam. Kinga.

agafia - 2007-11-29, 15:36

Kinga napisał/a:

Agafia, wiesz na pewno, że Sally i Masgutova to dwie różne sprawy, prawda?
wprawdzie obie ułożyły program integracji odruchów, ale każda z nich zupełnie inaczej mówi o procesie integracji


No wiem. Chciałam jak najlepiej poznać i zrozumieć mechanizm zaburzeń a nie metodę w czystej formie.

bolek - 2007-11-29, 17:52

Kinga napisał/a:

hehe, Szwecja, to nie Rosja... ;)



Czy jedna z tych specialistek to Szwedka?

Kinga - 2007-11-29, 20:22

tak, Sally Goddard Blythe to szwedka z pochodzenia
jej książki można znaleźć w GOOGLACH, zresztą jak wszystko inne ;)

Gość - 2007-11-29, 21:20

Miałam okazję wysłuchać wykładu Mazgutowej. Może ktoś z Was był w listopadzie ubiegłego roku w Murzasichlu? :)
Gość - 2007-11-29, 21:21

To wyżej to moje
Gośka - 2007-11-29, 21:26

To moje Gośka, tylko coś mnie wyrzuca i jestem gościem :553:
Kinga - 2007-11-29, 21:35

taa, ja słuchałam...tzn nie w Murzasichlu, ale u niej w Instytucie...niestety, wtedy nie dojechałam na czas na te konferencję... :(
Gość - 2007-12-01, 15:35

wyczytalam wlasnie ze ta pani (Sally) przebywa obecnie w Anglii :)
Ja tez jestem z Anglii.
(inf. na marginesie) Tu dzieci czytaja grube ksiazki juz w wieku 6lat :559: !!!! A od przyszlego roku maja wprowadzic nauke czytania juz od 3lat!!!! :558: - uwazam, ze to za wczesnie!
Moj synek (2,5) nie potrafi jeszcze dobrze mowic a oni juz chca zeby zaczal czytac!!!!
Buntuje sie :569:

Gość - 2007-12-01, 15:37

to nie zaden gosc - tyko bea - wylogowalo mnie :570:
bea - 2007-12-01, 16:51

Ciekawostka!!!! :D
Rozmawialam z moja siostra, ktora uczy w przedszkolu i wlasnie oni stosuja ta metode bitow Domana!
Z tego co zrozumialam to na kartce papieru :568: ( ;) )nakleja sie czerwone kropli (1,2,3,4 itp) tak samo z dodawaniem 2kropki plus 1kropka to 3kropki itd
I to sie dziecku pokazuje na zasadzie bitow :czyli mowi sie krotko: 2plus1 to 3 i nastepna kartka. Jeden zestaw maglowany jest przez 2 tygodnie. A potem tworzy sie nastepny zestaw. I niby mozg ma w ciagu tych 2 tygodni przetworzyc te informacje.
To samo stosuje sie w odniesieniu do wyrazow czy obrazkow.
Bardzo ciekawe.

Pozdrawiam

bea

Gośka - 2007-12-01, 17:06

Dzięki bea, już wiem, znalazłam wiele informacji. Czekam na efekty. Moje dziecko jest chyba za stare na taką metodę, ale uczę dzieciątko z porażeniem mózgowym i liczę, że coś drgnie. A wracając do nauki czytania - wiele dzieci w wieku przedszkolnym potrafi świetnie czytać. Uczą sie zupełnie przy okazji, bez stosowania specjalnych metod. Zależy to chyba (między innymi) od indywidualnych predyspozycji malucha. Wiem, że kilka lat temu w niektórych przedszkolach stosowano metodę nauki czytania prof. Rocławskiego. Dzieci młodsze uczą sie przede wszystkim przez zabawę i nie jest to dla nich jakieś obciążenie. O "wkuwaniu" ;) nie ma mowy, więc nie masz sie czego obawiać. Tylko po co dwulatkowi umiejętność czytania? Pozdrawiam.
bea - 2007-12-02, 17:42

Dzieki Gosiu:)
Mysle, ze nigdy nie jest za pozno - warto wszystkiego sprobowac
A tu jest ciekawy link (przyklady bitow) (dla mnie to jednak czarna magia - szczegolnie te kropki :548:
http://www.e-flashcards.com/customers/lessons.php
nacisnij na lesson 3
dzieci to prawdziwi geniusze jezeli cos z tego lapia :570:

Pozdrawiam :D

bea - 2007-12-02, 17:45

sprobuje jeszcze raz bo nie chce sie otworzyc
http://www.e-flashcards.com/
trzeba wejsc na "sample lessons" na dole po prawej
:D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group